top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Wanda i Stefan WILK


Od samego początku mego przyjazdu do Nowego Jorku w 1979 r., dużo podróżowałem po Ameryce. W sierpniu 1983 r. odbyłem podróż po Kalifornii, byłem w San Francisco, gdzie mieszkał mój przyjaciel, który zaprosił mnie do Ameryki i Los Angeles.

       Wszędzie spotykałem ciekawych Polaków, o których działaniach niewielu Polaków słyszało, często w miejscu ich zamieszkania, Ameryce, a szerzej na świecie.

       Od samego początku mego przyjazdu do Nowego Jorku współpracowałem z polskojęzycznym dziennikiem „Nowy Dziennik” i tygodniowym, kulturalnym dodatkiem „Przegląd Polski”, gdzie ukazało się wiele moich tekstów.

       Czesław Czapliński – „Projekty państwa Wilków” - NOWY DZIENNIK 20 stycznia 1984, Nowy Jork:

       Aktywność Polonii w Stanach Zjednoczonych – szczególnie w pokazywaniu dorobku Polaków społeczeństwu amerykańskiemu anglojęzycznej Polonii – pozostawia wiele do życzenia. Pisani już o tym wielokrotnie. Często duże i dysponujące wieloletnim doświadczeniem organizacje skarżą się na brak funduszy i ludzi do pracy. Nie wykorzystują ogromnych możliwości, które daje Ameryka.

       Dobitnym przykładem na to, że w USA wiele można zrobić dla szerzenia polskiej kultury i pomóc zarazem Polsce – jest działalność małżeństwa Stefana i Wandy Wilków z Los Angeles.

       Stefan Wilk rozpoczyna w 1937 roku studia na Uniwersytecie Lwowskim, po wybuchu II wojny światowej wstępuje do wojska. Bierze udział w obronie Lwowa. Dostaje się do niewoli rosyjskiej i zostaje przewieziony do obozu na Ukrainie, skąd ucieka przez Rumunię, Jugosławię, Grecję do Francji. Bierze udział w walkach na linii Maginota. Później przedostaje się do Swajcarii i rozpoczyna studia medyczne na Uniwersytecie w Zurichu, które kończy w 1947 roku i specjalizuje się w radiologii.

       W 1952 roku przyjeżdża do Los Angeles, gdzie mieszka do dziś i jest dyrektorem wydziału radiologii Queen of Angeles Hospital. Oprócz zajęć w szpitalu zajmuje się pracą dydaktyczną na University of California w Los Angeles i dużo publikuje z dziedziny radiologii w specjalistycznych wydawnictwach – „Radiology”, Radiologica Clinica”, „Nuclear Medicine”.

       Za swoją nienaganną pracę jest wielokrotnie nagradzany, a w 1978 roku otrzymuje zaszczytny tytuł „Doktora Roku”.

       Cennym przedsięwzięciem jest powstała w 1981 roku z inicjatywy dr. Stefana Wilka fundacja medyczna „Children’s Medical Care Program” (The UCLA Foundation), która pomaga polskim dzieciom. Działa ona we współpracy z Sekcją Pediatryczną, Centrum Medycznego University of California w Los Angeles i z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

       „…Od wielu lat Ameryka przekazuje Polsce dużą pomoc materialną – mówi Stefan Wilk. Uważam, że wsparcie takie bardziej deprawuje niż pomaga, chyba że jest to konieczność. Zgodnie z tą zasadą najlepsza pomoc, jaką można dać Polsce, jest – moim zdaniem – wiedza. Przyjedźcie – mówię do Polaków – zobaczycie, jak my robimy, wrócicie i starajcie się zastosować, co możecie, u siebie. Od wielu lat starałem się, aby można było sprowadzać na krótki 2-3 miesięczny pobyt pobyt tutaj na University of California lekarzy z Polski. Wymianę naukową dla doświadczonych ludzi, którzy udowodnili swoją pracą, że coś sobą reprezentują, realizujemy w ramach „Children’s Medical Care Program”. Nie jest to sponsorowane przez rządy obu państw. Pieniądze pochodzą z prywatnych datków. Składają je wybitni lekarze, filmowcy, ludzie interesu – przeważająca większość to Amerykanie. Z naszego programu skorzystało już kilku lekarzy. Ostatnio dwie lekarki z Polski nauczyły się tzw. dializy nerek, którą można przeprowadzać też kosztownych urządzeń. Obecnie już 6 dzieci leczy się za pomocą tej metody w Polsce. Do tej pory statystycznie 8 na 10 dzieci nie mogło być poddanych dializie z powodu braku urządzeń, wobec czego umierało. Dziś dializa może być stosowana w każdej wiosce. Dwie polskie lekarki mogą uratować dziesiątki istnień ludzkich. My nazywamy to „pakunkami wiedzy do Polski…”.

       Nie sposób obojętnie przejść obok tak humanitarnej idei. Spotkała się ona zresztą z uznaniem Jana Pawła II i prymasa Józefa Glempa. Mimo tak szlachetnego celu i konkretnych efektów – organizacja, która nie jest dochodowa, boryka się z kłopotami pieniężnymi. Osobiste zaangażowanie dr. Stefana Wilka i jego duży optymizm na przyszłość pozwalają przypuszczać, że przy pomocy wszystkich ludzi dobrej woli ów swoisty most pomocy nie upadnie.

       Żona dr. Wilka, Wanda Harasimowicz-Wilk, pianistka i nauczycielka muzyki, która ukończyła University of Southern California (USC), niezależnie od pomocy mężowi utworzyła w 1981 roku towarzystwo pn. „Friends of Polish Music” pod auspicjami USC School of Music w Los Angeles.

       Pierwszą realizacją “Friends of Polish Music” było uczczenie setnej rocznicy urodzin Szymanowskiego. W październiku 1982 roku w siedzibie USC zorganizowano festiwal, na który złożyły się koncerty muzyki kameralnej, recitale fortepianowe i występy orkiest symfonicznych. W tym samym czasie odbyło się sympozjum poświęcone twórczości wybitnego kompozytora z udziałem kilku muzykologów amerykańskich, angielskich i polskich.

       O niezmiernie udanym festiwalu i sympozjum dużo pisano w prasie anglojęzycznej. Poświęcił temu uwagę także polski „Ruch Muzyczny”. Pod redakcją Wandy Wilk opublikowano książkę o Szymanowskim, która inauguruje serię wydawniczą o historii muzyki polskiej.

       „…Chcemy dać młodym Amerykanom polskiego pochodzenia jak też wszystkim interesującym się muzyką informacje o tym, czym jest współczesna muzyka polska – mówi Wanda Wilk. Mój mąż bardzo mi pomaga w gromadzeniu funduszy oraz koordynacji projektu. Staramy się uzyskać 2 miliony dolarów na bibliotekę i wydawnictwo. Nasze publikacje ukazują się w języku angielskim. Następną pozycją będzie monografia o Grażynie Bacewicz. Ponieważ niewiele osób posiada informacje o polskich kompozytorach i muzykach, chcemy pokazać, że mieliśmy nie tylko Chopina i Paderewskiego. Staramy się sprowadzić i przedstawić kompozytorów, muzyków i muzykologów polskich. Chcielibyśmy, aby oddziały „Friends of Polish Music” powstały też w innych częściach Stanów Zjednoczonych. Zależy nam, aby muzyka polska była znana na całym świecie, bowiem nasi rodacy włożyli duży wkład w dziedzictwo muzyki światowej. Głównym naszym celem jest utworzenie w niedalekiej przyszłości pierwszej w Stanach Zjednoczonych katedry muzyki polskiej na University of Soutern California…”.

       Oprócz festiwalu, sympozjum, wydawnictwa z okazji urodzin Szymanowskiego, przygotowano ekspozycję poświęconą pamięci kompozytora. Wystawa wędruje do dziś po uniwersytetach – propagując pracę genialnego muzyka.

       Mimo piętrzących się trudności przedsięwzięcie inspirowane przez pp. Wilków rozwija się pomyślnie. Raz jeszcze potwierdza się prawda, że wszystko zależy od ludzkiego zaangażowania, a także od odrobiny szczęścia…”.

      

       Muszę powiedzieć, że w obecności państwa Wilków spędziłem niesamowity czas w Los Angeles.

       Po latach 25 marca 2008 r. doktor Stefan P. Wilk zmarł, pozostawiając żonę Wandę, córkę Diane Wilk Burch i jej małżonka Michaela Burcha, wnuki, Jamesa, Katherine i Richarda Burchów.

        W 1996 roku przeszła na emeryturę jako dyrektor centrum, ale nadal uczestniczyła w jego działalności jako dyrektor honorowy Wanda Wilk, która 18 lutego 2009 r. zmarła w Los Angeles.


PORTRAIT with HISTORY Wanda i Stefan WILK

From the very beginning of my arrival in New York in 1979, I traveled extensively around America. In August 1983, I traveled around California and was in San Francisco, where my friend lived and invited me to America and Los Angeles.

       Everywhere I met interesting Poles whose activities few Poles had heard of, often in their place of residence, America, and more broadly in the world.

       From the very beginning of my arrival in New York, I cooperated with the Polish-language daily "Nowy Dziennik" and the weekly cultural supplement "Przegląd Polski", where many of my texts were published.

 

       Czesław Czapliński - "Projects of the Wilków family" - NOWY DZIENNIK January 20, 1984, New York:

       The activity of the Polish community in the United States - especially in presenting the achievements of Poles to the American society of the English-speaking Polish community - leaves much to be desired. This has already been written about many times. Large organizations with many years of experience often complain about the lack of funds and people. They do not take advantage of the enormous opportunities that America offers.

       A clear example that in the USA a lot can be done to spread Polish culture and help Poland is the activity of the married couple Stefan and Wanda Wilk from Los Angeles.

       Stefan Wilk begins his studies at the University of Lviv in 1937, and after the outbreak of World War II, he joins the army. He takes part in the defense of Lviv. He is captured by the Russians and taken to a camp in Ukraine, from where he escapes through Romania, Yugoslavia and Greece to France. He takes part in the fighting on the Maginot Line. Later he gets to Switzerland and begins medical studies at the University of Zurich, graduating in 1947 and specializing in radiology.

       In 1952 he came to Los Angeles, where he lives to this day and is the director of the radiology department at Queen of Angeles Hospital. In addition to teaching at the hospital, he teaches at the University of California in Los Angeles and publishes extensively in the field of radiology in specialized publications - "Radiology", Radiologica Clinica, "Nuclear Medicine".

       He was awarded many times for his impeccable work, and in 1978 he received the honorable title of "Doctor of the Year".

       A valuable project was established in 1981 on the initiative of Dr. Stefan Wilk's medical foundation "Children's Medical Care Program" (The UCLA Foundation), which helps Polish children. It operates in cooperation with the Pediatric Section of the University of California Medical Center in Los Angeles and the Children's Health Center in Warsaw.

       “…For many years, America has been providing Poland with a lot of material assistance,” says Stefan Wilk. I believe that such support corrupts more than it helps, unless it is necessary. According to this principle, the best help that can be given to Poland is - in my opinion - knowledge. Come - I say to Poles - you will see what we do, come back and try to apply what you can to your own country. For many years, I have been trying to bring doctors from Poland to the University of California for a short 2-3 month stay. We carry out scientific exchange for experienced people who have proven through their work that they represent something as part of the "Children's Medical Care Program". It is not sponsored by the governments of either country. The money comes from private donations. They are submitted by outstanding doctors, filmmakers, business people - the overwhelming majority are Americans. Several doctors have already used our program. Recently, two doctors from Poland learned the so-called kidney dialysis, which can also be performed with expensive devices. Currently, 6 children are being treated using this method in Poland. So far, statistically 8 out of 10 children could not undergo dialysis due to lack of facilities and therefore died. Today, dialysis can be used in every village. Two Polish doctors can save dozens of lives. We call them "knowledge packages to Poland...".

       It is impossible to ignore such a humanitarian idea. It was appreciated by John Paul II and Primate Józef Glemp. Despite such a noble goal and specific results, the organization, which is not profitable, struggles with financial problems. Personal involvement of Dr. Stefan Wilk and his great optimism for the future allow us to assume that with the help of all people of good will, this bridge of help will not collapse.

       Dr.'s wife Wilk, Wanda Harasimowicz-Wilk, a pianist and music teacher who graduated from the University of Southern California (USC), independently of her husband's help, founded in 1981 a society called "Friends of Polish Music" under the auspices of the USC School of Music in Los Angeles.

       The first performance of "Friends of Polish Music" was to celebrate the hundredth anniversary of Szymanowski's birth. In October 1982, a festival was organized at the Civil Registry Office, which included chamber music concerts, piano recitals and performances by symphony orchestras. At the same time, a symposium devoted to the work of the outstanding composer was held with the participation of several American, English and Polish musicologists.

       Much was written about the extremely successful festival and symposium in the English-language press. The Polish "Ruch Muzyczny" also paid attention to this. Edited by Wanda Wilk, a book about Szymanowski was published, which inaugurates a publishing series on the history of Polish music.

       "...We want to give young Americans of Polish origin, as well as everyone interested in music, information about what contemporary Polish music is," says Wanda Wilk. My husband helps me a lot in raising funds and coordinating the project. We're trying to get $2 million for the library and publishing house. Our publications are published in English. The next item will be a monograph about Grażyna Bacewicz. Since few people have information about Polish composers and musicians, we want to show that we had more than just Chopin and Paderewski. We try to bring and present Polish composers, musicians and musicologists. We would like to see "Friends of Polish Music" branches established in other parts of the United States. We want Polish music to be known all over the world, because our compatriots have made a significant contribution to the heritage of world music. Our main goal is to establish in the near future the first chair of Polish music in the United States at the University of Southern California...."

       In addition to the festival, symposium and publication on the occasion of Szymanowski's birthday, an exhibition dedicated to the composer's memory was prepared. The exhibition still travels around universities today, promoting the work of the brilliant musician.

       Despite mounting difficulties, the project inspired by Mr. Wilków is developing successfully. Once again, the truth is confirmed that everything depends on human commitment, as well as a bit of luck...

       I must say that I had an amazing time in Los Angeles in the presence of Mr. and Mrs. Wilki.

       Years later, on March 25, 2008, Dr. Stefan P. Wilk died, leaving behind his wife Wanda, daughter Diane Wilk Burch and her spouse Michael Burch, grandchildren, James, Katherine and Richard Burch.

       In 1996, she retired as director of the center, but continued to participate in its activities as honorary director Wanda Wilk, who died on February 18, 2009 in Los Angeles.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page