Erwin Axer (1917-2012)
Fotografie nabierają wartości w szczególnych okolicznościach, nie mam tu tylko na myśli pieniędzy. Już w katalogu swojej pierwszej wystawy portretów, wybitnych nowojorczyków w 1981 r. napisałem, że największą rzeczą będzie dla mnie, jeśli po śmierci kogoś, mój portret będzie reprentował tę osobę. A tak po prostu, osoba będzie znana z mojego portretu. Od tamtego czasu, jest już sporo takich sytuacji. Erwina Axera fotografowałem w jego mieszkaniu w Warszawie 5 X 2001 r., niebywałe spotkanie, ale o tym potem. Axer zmarł w 2012 r., a w 100.lecie jego urodzin 2017 r. mój portret Axera znalazł się na okładce "Tygodnika Powszechnego", a wewnątrz wielki tekst o nim.
Erwin Axer urodził się w 1917 r. w Wiedniu, w rodzinie polskich Żydów, dzieciństwo i młodość spędził we Lwowie, w rodzinie inteligenckiej. Ojciec, Maurycy Axer (1887–1942), był znanym adwokatem, m.in. obrońcą w procesie Gorgonowej.
W 1939 r. skończył reżyserię w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie, założony w 1932 r. przez Leona Schillera i Aleksandra Zelwerowicza, wydał wielu wybitnych aktorów i reżyserów, takich jak Andryczówna, Szaflarska, Bardini, Dziewoński.
Tuż przed wojną Axer jako reżyser zrealizował dwie sztuki. W 1939 r. znalazł się w zajętym przez Sowietów Lwowie, gdzie został zaangażowany do Polskiego Teatru Dramatycznego. W 1942 r. wrócił do Warszawy, gdzie przez dwa lata się ukrywał, brał udział w Powstaniu Warszawskim i trafił do stalagu, skąd został wywieziony w góry Harz, do pracy w kamieniołomach.
Jego właściwa kariera zaczęła się w 1946 r. w Łodzi od kierowania Teatrem Kamaralnego Domu Żołnierza, który po przeniesieniu do Warszawy w 1949 r. przemianowano na Teatr Współczesny, którym kierował do 1981 r. O tym jak przez ponad trzydzieści lat rozumiał teatr wspominał:
"...Inscenizacja w moim rozumieniu jest jak ubranie dla człowieka, którego trzeba po prostu odpowiednio ubrać. Nie uprawiam teatru autorskiego, czyli nie uważam sztuki za pretekst dla reżysera do zrobienia przedstawienia luźno opartego na tekście. Nie tyle jednak staram się być wierny autorowi, ile konstrukcji jego sztuki. Nie chcę pisać innego utworu. Swoją reżyserską pracę opieram na konstrukcji dzieła, ale utwór odczytuję po swojemu. Nie ma dwóch ludzi tak samo odczytujących utwór, jeśli naprawdę starają się go zrozumieć. To, co często nazywa się „teatrem wiernym autorowi”, najczęściej jest akademizmem, powtarzaniem utartego sposobu wystawiania sztuki. Tego staram się unikać. Innymi słowy, zależy mi na tym, aby inscenizacja była formą pokazania utworu na scenie. Nigdy formą samą dla siebie. Celem jest zawsze utwór. Przesłanie w nim zawarte...".
Przedstawienia w reżyserii Axera otwierały okno na Europę: „Nasze miasto” Wildera, „Music-hall” Osborne’a, „Biedermann i podpalacze” oraz „Tryptyk” Frischa, „Kariera Artura Ui” Brechta, „Trzy siostry” Czechowa, „Dochodzenie” Weissa, „Matka” Witkacego, „Tango”, „Szczęśliwe wydarzenie”, „Krawiec”, „Wdowy”, „Ambasador” i „Miłość na Krymie” Mrożka, „Macbett” Ionesco, „Święto Borysa”, „U celu” i „Komediant” Bernharda. Upodobał sobie również Mrożka, dając w 1965 r. legendarną premierę „Tanga”.
Od 1962 reżyserował regularnie za granicą – w Niemczech, Szwajcarii, Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych i Holandii, zaś od 1972 był stałym reżyserem-gościem wiedeńskiego Burgtheater.
W 1981 r. Erwin Axer przekazał Teatr Współczesny swojemu uczniowi Maciejowi Englertowi, który jest tam do dziś. Maciej Englert nigdy nie wyparł się Mistrza, pisał o nim: "...Erwin Axer był Europejczykiem. Miał obycie, maniery, wiedzę i klasę. Znalazł swoje miejsce nie tylko w historii teatru polskiego, ale i wiedeńskiego Burgtheater. Tworzył teatr, który bezpośrednio współpracował z dramaturgami tej klasy co Friedrich Durrenmatt, Max Frisch czy Sławomir Mrożek. Wprowadził naturalność grania, w opozycji do „mówienia operowego”, które pojawiało się jeszcze po wojnie, zwłaszcza na dużych scenach. Teatr Axera był i pozostał współczesny, bo współcześnie traktował rozmowę z widzem. Zawsze był oparty na wnikliwej analizie tekstu literackiego i budowaniu zespołowej gry aktorskiej na najwyższym poziomie. Te założenia Współczesnego jako sceny skierowanej do inteligencji pozostały aktualne do dziś...".
"...Tworzył bez efekciarstwa i skandalu, namaszczenia i wizjonerstwa. Nie obnosił się z rozdętym ego. Był inteligentem co się zowie, o mocnym rodowodzie intelektualnym i ugruntowanej kulturze. Ten rodzaj artyzmu wydaje się dziś niepojęty..." w 1974 r. Jerzy Koenig opublikował szkic „Kto to jest Erwin Axer?".
Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 95 lat. Pogrzeb reżysera odbył się 16 sierpnia 2012 w Warszawie. Został pochowany na Powązkach. Mszy świętej w kościele pw.św. Karola Boromeusza, przewodniczył ks. Wiesław Niewęgłowski. Axera żegnali jego aktorzy; m.in. Ignacy Gogolewski, Damian Damięcki, a wybitna aktorka Maja Komorowska powiedziała o Erwinie Axer: "...Jego lekkość słowa, gestu, jego erudycja, elegancja, cudowne poczucie humoru, a przede wszystkim wielka mądrość powodowały, że kochany był nie tylko przez polski teatr, ale też przez zachodnie sceny, gdzie tak wiele pracował...".
Erwina Axera fotografowałem w jego mieszkaniu na ulicy Odyńca w Warszawie 5 X 2001 r., niebywałe spotkanie, o czym już na wstępie wspominałem. Nie zawsze jest tak, że osoba, którą fotografuje do końca mi zaufa, cokolwiek to znaczy. Kiedy zrobiłem już kilka filmów, bo to był jeszcze ten czas, zapytałem go, czy na zakończenie zrobi coś takiego jak Artur Rubinstein, piędziesiąt lat temu dla fotografa Philippe Halsmana (1906-1979). Axer przezornie, nie powiedział od razu, że zrobi, tylko zapytał – a co to takiego? Winny jestem więc wyjaśnień.
Philippe Halsman, jeden z największych fotografów znanych osobistości, którego prace bardzo cenię i dużo o nim czytałem, mimo, że mieszkał w Nowym Jorku, nigdy go nie poznałem osobiście, zmarł w 1979 r., kiedy ja przyleciałem. Poznałem potem jego żonę Yvonne Moser, która uczestniczyła w jego sesjach, podpisała mi jego album. Halsman znany był z niebywałych portretów takich osobistości jak: Einstein, Dali, Hitchcock, Picasso, Monroe...jako jedyny miał ponad 100 okładek magazynu LIFE. Jego portret, sprzedawał pismo, zdjęcia Dali z kotami w powietrzu, trudno by było zrobić dziś, w zastosowaniu fotografii cyfrowej, a co mówić o fotografii tradycyjnej, jak on wówczas.
Ale wróćmy do Artura Rubinsteina, Halsman zapytał go, czy nie zrobiłby jakiejś miny, której nigdy nie pokazałby przed aparatem. Rubinstein, który lubił żartować, wziął dłonie na wysokości uszu i zrobił straszny grymas. Powiedział, że tak straszy dzieci dla zabawy. Po tej opowieści Erwin Axer zrobił minę, którą zobaczycie na końcu. Jak patrzę na to zdjęcie, to też pękam ze śmiechu, że poważny facet, ma niebywałe poczucie humoru i potrafi coś takiego zrobić.
PORTRAIT with HISTORY Erwin Axer
Photographs gain value in special circumstances, I don't mean money here. Already in the catalog of my first exhibition of portraits, outstanding New Yorkers in 1981, I wrote that the biggest thing would be for me, if after the death of someone, my portrait will reprentize that person. And simply, the person will be known from my portrait. Since then, there have been many such situations. I photographed Erwin Axer in his apartment in Warsaw on October 5, 2001, an amazing meeting, but more on that later. Axer died in 2012, and on the 100th anniversary of his 2017 birthday, my portrait of Axer was on the cover of Tygodnik Powszechny, and inside a great text about him.
Erwin Axer was born in 1917 in Vienna, in a family of Polish Jews, he spent his childhood and youth in Lviv, in an intellectual family. His father, Maurycy Axer (1887–1942), was a well-known lawyer, including a defender in the Gorgonowa process.
In 1939 he graduated from the State Institute of Theater Arts in Warsaw, founded in 1932 by Leon Schiller and Aleksander Zelwerowicz, he published many outstanding actors and directors, such as Andryczówna, Szaflarska, Bardini, Dziewoński.
Just before the war, Axer made two plays as a director. In 1939, he found himself in Lviv, occupied by the Soviets, where he was involved in the Polish Dramatic Theater. In 1942 he returned to Warsaw, where he hid for two years, took part in the Warsaw Uprising and was sent to the Stalag, from where he was taken to the Harz Mountains, to work in quarries.
His proper career began in 1946 in Łódź with the management of the Soldier's Kamaralny Theater, which after moving to Warsaw in 1949 was renamed the Współczesny Theater, which he managed until 1981. He understood the theater for over thirty years:
"... Staging in my understanding is like clothes for a man who simply needs to be dressed properly. I don't do theater authoring, that is, I do not consider art as a pretext for the director to do a loosely based performance. I am not trying to be faithful to the author , how many constructions of his art. I don't want to write another song. I base my directing work on the structure of the work, but I read the song my own way. There are no two people who read the song the same if they really try to understand it. What is often called "theater faithful to the author, "most often it is academism, a repetition of the usual way of staging art. I try to avoid this. In other words, I want the staging to be a form of showing the song on stage. Never a form by itself. The goal is always the song. The message in it included ... ".
Axer's shows opened a window to Europe: Wilder's Our City, Osborne's Music Hall, Biedermann and Arsonists and Frisch's Triptych, Brecht's Arthur Ui Career, Chekhov's Three Sisters, Investigation "Weiss," Mother "Witkacy," Tango "," Happy Event "," Tailor "," Widows "," Ambassador "and" Love in the Crimea "Mrożek," Macbett "Ionesco," Boris' Day "," At the Goal " and Bernard's Comedian. He also liked Mrożek, giving the legendary premiere of "Tango" in 1965.
From 1962 he directed regularly abroad - in Germany, Switzerland, the Soviet Union, the United States and the Netherlands, and from 1972 he was a regular guest guest at the Burgtheater in Vienna.
In 1981, Erwin Axer gave the Współczesny Theater to his student Maciej Englert, who is still there today. Maciej Englert never denied the Master, he wrote about him: "... Erwin Axer was European. He had knowledge, manners, knowledge and class. He found his place not only in the history of Polish theater, but also the Viennese Burgtheater. He created a theater that directly he collaborated with playwrights in this class as Friedrich Durrenmatt, Max Frisch or Sławomir Mrożek. He introduced the naturalness of playing, in opposition to "operatic speaking," which appeared after the war, especially on large stages. The Axera Theater was and remained contemporary because it treated the conversation today with the viewer. He was always based on an in-depth analysis of the literary text and building a team performance at the highest level. These assumptions of the Contemporary as a scene directed at intelligence remained valid until today ... ".
"... He created without showyness, anointing and visionary. He did not flaunt his bloated ego. He was an intellectual with a strong intellectual background and well-established culture. This kind of artistry seems incomprehensible today ..." in 1974. Jerzy Koenig published the sketch "Who is Erwin Axer?" He died after a long and severe illness at the age of 95. The funeral of the director took place on August 16, 2012 in Warsaw. He was buried in Powązki. Holy Mass in the church of St. Karol Boromeusz, presided over by priest Wiesław Niewęgłowski. Axera said goodbye to his actors; among others Ignacy Gogolewski, Damian Damięcki, and the outstanding actress Maja Komorowska said about Erwin Axer: "... His lightness of word, gesture, his erudition, elegance, a wonderful sense of humor, and above all great wisdom meant that he was loved not only by Polish theater but also through western scenes where he worked so much ... ". I photographed Erwin Axer in his apartment on Odyńca Street in Warsaw on October 5, 2001, an incredible meeting, which I mentioned at the beginning. It is not always the case that the person I photograph completely trusts me, whatever that means. When I had already made several films, because it was still this time, I asked him if at the end he would do something like Artur Rubinstein, fifty years ago for photographer Philippe Halsman (1906-1979). Axer, cautiously, did not immediately say that he would do, he only asked - what is that? So I am guilty of explanations.
Philippe Halsman, one of the greatest photographers of famous personalities, whose work I value and read a lot about him, although he lived in New York, I never met him personally, he died in 1979, when I arrived. Then I met his wife Yvonne Moser, who participated in his sessions, signed me his album. Halsman was known for incredible portraits of such personalities as: Einstein, Dali, Hitchcock, Picasso, Monroe ... as the only one had over 100 covers of LIFE magazine. His portrait, he was selling a magazine, photos of Dali with cats in the air, it would be difficult to do today using digital photography, and what about traditional photography, as he did then. But let's get back to Artur Rubinstein, Halsman asked him if he would make a face that he would never show in front of the camera. Rubinstein, who liked to joke, took his hands at ear height and made a terrible grimace. He said he scares children for fun. After this tale, Erwin Axer made a face that you'll see at the end. When I look at this picture, I am also laughing that a serious guy has an incredible sense of humor and can do something like that.
Comments